12.08.2010

MIŁOŚĆ / LOVE


Piosenka

W ogrodzie twego serca nie sadź niczego prócz
W ogrodzie twego serca nie sadź niczego prócz
Róży miłości róży miłości
Rose of love rose of love
In the garden of thy heart
Plant naught but the rose of love
In the garden of thy heart
Plant naught but the rose of love
Róże miłości róże miłości
Rose of love rose of love

Cytat

W ogrodzie twego serca nie sadź niczego prócz róży miłości

In the garden of thy heart plant naught but the rose of love

Baha’u’llah

Opowiadanie – Bajka o moście miłości

     Pomiędzy dwoma skrawkami lądu płynęła rzeka. 
Na obu brzegach toczyło się życie, jakże odmienne. Ich mieszkańcy przeżywali kolejne dni według reguł utartych, sprawdzonych przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Było im nawet dobrze w tych ich ciasnych granicach. Dobrze, bo bezpiecznie, pewnie, choć niepełnie. Brakowało bowiem i jednym i drugim pewnej szczypty tajemniczości, powiewu innego świata, oddechu życia pełną piersią. Tylko jednak nieliczni chcieli się do tego nieśmiało przyznać w swoich sercach. Właśnie oni, w tajemnicy przed innymi, wymykali się czasem nad brzeg i patrzyli tęsknie poprzez rzekę na drugi brzeg. Nie znali jednak sposobu w jaki można by zburzyć tę oczywistą granicę, tę barierę, pokonać rzekę. Aż pewnego dnia przybył do miasta leżącego po jednej stronie rzeki Budowniczy. Powiedział, że wie o sposobie połączenia obu brzegów. Można by mianowicie zbudować Most! Myśl ta rozbudziła w sercach wielu uśpioną nadzieję na życie pełnią, na zdobycie, zgłębienie tajników świata. Potrzeba było tylko zgody mieszkańców drugiego brzegu. Wywołani nad rzekę radośnie powitali perspektywę połączenia. Dla zgnuśniałych, ciasnych serc ludzi myśl o budowaniu mostu stała się prawdziwym celem.
     Mimo wielu dobrych chęci zadanie okazało się jednak o wiele trudniejsze niż przypuszczano. Budowniczy zakreślił wizję budowy dość długotrwałej, a oni w porywie swych umysłów, chcieli efektu natychmiastowego. Budowali więc sami, nie bacząc na dobre rady. Mostów było wiele. Żaden bowiem nie wytrzymał długo. Wystarczyła gwałtowniejsza fala na rzece wciąż nieodgadłej, silniejszy podmuch wiatru, bardziej stanowcze czyjeś kroki. Mosty się zawalały, a rzeka pochłaniała ofiary. Ludzie długo trwali jednak, zaślepieni w swym nierozsądnym uporze. Radości ich szybko obracały się w klęskę, a cel, tak upragniony, okazywał się wciąż nieosiągnięty. Bo mosty ich były piękne, finezyjne, delikatne, bądź też wznoszone w pośpiechu, ale pozbawione solidnych podstaw mogących uratować je przed gwałtownymi burzami w przyrodzie. Po wielu bezowocnych próbach ludzie postanowili w końcu zaufać Budowniczemu. I rozpoczęło się wznoszenie Mostu... Pracochłonne i długotrwałe, wymagające wielu wysiłków, wyrzeczeń, trudów, zbliżające mieszkańców obu stron rzeki, którzy uczyli się krok po kroku radości ze wspólnej pracy. Po wielu latach Most stał!
     Nie był ani urokliwy, ani wymyślny. Było w nim jednak coś urzekająco pięknego z jego trwałości, z pracy włożonej w jego zbudowanie czerpało się dziwną siłę i pewność, że sądne burze, żadne kroki, w końcu żadne fale dotąd tak bezlitosnej rzeki, nie podmyją go, nie obalą. On będzie ponad to. I ostał się, ofiarnie służąc ludziom, stęsknionym za pełnią życia, jako wyraz triumfu, tych którzy prowadzeni mądrymi wskazówkami potrafili zapanować nad tym, co pozornie nieujarzmione...
     To tylko bajka, lecz jak każda inna jest bardzo bliska rzeczywistości. Każdego dnia rodzi się, albo dojrzewa nowa bajka o Moście-Miłości...

Zabawa – Budujemy most
Dzielimy dzieci na dwie grupy. Każda grupa dostaje kilka kawałków tektury (np. wyciętych z pudełek tekturowych) i staje po przeciwległych stronach pomieszczenia. Dzieci mają za zadanie zbudować z kawałków tektury most i przejść po nim. Muszą ze sobą współpracować, aby przedostać się na drugą stronę.

Część plastyczna – Butelki miłości
Potrzebujemy: butelki różnych kolorów po napojach, olejach itp., farby do szkła, wydrukowany cytat z lekcji, który przykleimy na butelkach.  

SZACUNEK DLA INNYCH KULTUR/ RESPECT FOR OTHER CULTURES 2

Piosenka

STAŃCIE SIĘ FALAMI JEDNEGO MORZA/
MAY YOU BECOME AS THE WAVES OF ONE SEA

Stańcie się falami jednego morza,
Gwiazdami jednego nieba,
Owocami tego samego drzewa,
Różami jednego ogrodu
Ażeby dzięki wam
Jedność wszystkich ludzi
została przyjęta przez cały  świat 

May you become as the waves of one sea,
stars of the same heaven,
fruits adorning the same tree,
roses of one garden
in order that through you
the oneness of humanity
may establish its temple
in the world of mankind 

Powtarzamy cytat
Jeżeli spotkasz ludzi innej rasy i koloru skóry niż twój…
ciesz się i okazuj im uprzejmość.
Myśl o nich jako o różnokolorowych różach rosnących w pięknym ogrodzie ludzkości i raduj się, że jesteś wśród nich.

If you meet those of different race and colour from yourself…
be glad and show them kindness.
Think of them as different coloured roses growing in the beautiful garden of humanity, and rejoice to be among them.
Abdu'l-Bahá 

Opowiadanie – Czarna Róża



Ta historia wydarzyła się w Nowym Jorku, kiedy Abdu’l-Baha podróżował po Stanach Zjednoczonych. (Abdu’l-Baha był wielce szanowanym, mądrym człowiekiem, który poświęcił swoje życie dla budowania pokoju i jedności na świecie.)
Abdu’l-Baha miał wiele spotkań w Nowym Jorku i pewnego dnia na spotkaniu pojawiła się duża grupa chłopców z biednej dzielnicy. Chłopcy chociaż niezbyt dobrze ubrani, byli czyści i radośni z możliwości spotkania z tak wielce szanowanym gościem ze Wschodu. Jeden z chłopców był ciemnoskóry. Kiedy Abdu’l-Baha zobaczył go, Jego twarz rozpromieniła się wspaniałym uśmiechem i wykrzyknął: „A tutaj mamy czarną różę!” Wszyscy ucichli, a chłopiec promieniował szczęściem i radością nie z tego świata. Inni chłopcy popatrzyli na niego nowym wzrokiem. Chłopca z pewnością określano wieloma „czarnymi” epitetami, ale nigdy wcześniej „czarną różą”. Jak zmieniłby się Nowy Jork, gdyby ci chłopcy zapamiętali dobrze tą lekcję i traktowali przedstawicieli innych ras jak „różnokolorowe kwiaty rosnące w ogrodzie ludzkości”. Uwolnienie się od przynajmniej tego uprzedzenia przyniosłoby szczęście i wolność od smutku tysiącom serc.
W chwilę później Abdu’l-Baha otworzył duże pudełko czekoladek i zaczął rozdzielać je pomiędzy chłopców. Czekoladki były różnych kolorów. Nagle wyjął z pudełka czarną tabliczkę czekolady i uśmiechając się szeroko przyłożył czekoladkę do ciemnego policzka chłopca. Twarz Abdu’l-Bahy promieniała, a wszyscy z zadziwieniem patrzyli na szczęśliwego chłopca, którego adorujący wzrok utkwiony był w Mistrzu.

Story – The Black Rose
On this day, looking out the window, Reverend Ives was astonished to see a group of some thirty "noisy, not too well dressed children, but spruce and clean, enter the house." He followed them upstairs where 'Abdu'l- Bahá greeted them, one by one, with smiles and laughter. The last one was a dark colored boy and when the Master saw him, His face lit up with a heavenly smile, and He exclaimed: "Here is a black rose!" Everyone present was impressed with a feeling of wonder, which increased when 'Abdu'l-Bahá, distributing a handful of chocolates to each child with a kind word, picked up a particularly dark chocolate and "without a word, but with a humorously piercing glance that swept the group, laid the chocolate against the black cheek. 'Abdu'l- Bahá's face was radiant… and that radiance seems to fill the room." The children looked with real wonder at the colored boy as if they had never seen him before. "As for the boy, himself… his eyes fastened with an adoring, blissful look upon the Master…For the moment he was transformed. The reality of his being had been brought to the surface and the angel he really was revealed."

Zabawa – MOST PRZYJAŹNI

Na podłodze robimy ustawioną z ławek linię (mogą to też być deski lub kafelki), i to nazywa się most. Przez most przechodzą jednocześnie dwie grupy dzieci idących w przeciwnych kierunkach, w taki sposób, żeby nikt nie spadł z mostu. Dzieci powinny pomagać sobie nawzajem zmieniając miejsca, przechodząc obok siebie jedno po drugim.

Część artystyczna

AFRYKAŃSKIE INSTRUMENTY
Można wykonać afrykańskie instrumenty: grzechotki lub bębenki. Instrukcje jak wykonać afrykański bęben: http://www.kinderart.com/multic/dumbek.shtml
Grzechotkę możemy wykonać z plastikowej butelki napełnionej ryżem lub soczewicą, udekorowanej wedle uznania.

Kolorowanie obrazków o tematyce jedności różnych ras (dla młodszych dzieci)

11.08.2010

DOBROĆ DLA ZWIERZĄT / KINDNESS TO ANIMALS

Materiał na dwie lekcje wraz z wybraną modlitwą

Piosenka i cytat

Jeśli zwierzątko jest chore,
niechaj dzieci je wyleczą,
Jeśli jest głodne, niech je nakarmią,
Jeśli spragnione jest, dajcie mu pić,
Jeśli jest zmęczone, pozwólcie mu odpocząć.

If an animal be sick,
let the children try to heal it,
if it be hungry, let them feed it,
if thirsty, let them quench its thirst,
if weary, let them see that it rests.

Słowa: Abdu’l-Baha
Muzyka: Joe Crone

Opowiadanie – Nie zabijaj niewinnych ptaków

Był sobie kiedyś pewien człowiek, nazwiskiem Hájí Muhammad, który był bardzo dobry myśliwym. Kiedy strzelał, zawsze trafił do celu. Nawet kiedy galopował na koniu zdolny był trafić małego ptaszka w locie. Pewnego dnia, kiedy wędrował sobie ze strzelbą na ramieniu, spotkał grupę bahaitów, którzy spacerowali z Bahá’u’lláhem i zdecydował się do nich dołączyć.
Kiedy Bahá’u’lláh spostrzegł, że Hájí Muhammad ma zamiar strzelać, powiedział mu, żeby nie zabijał niewinnych ptaków, ale Hájí Muhammad tak pochłonięty był myślą o polowaniu, które uwielbiał, że w ogóle nie zwrócił na to uwagi. Strzelał więc do każdego spotkanego ptaka. Zadziwił go jednak fakt, że żaden z jego nabojów nie trafiał. Strzelił raz, dwa razy, strzelił kilkakrotnie, lecz ani jeden z nabojów nie dosięgnął żadnego ptaka. Nie udało mu się nic upolować: ani dużego, ani małego ptaszka.
Grupa zaczęła zawracać, kiedy Hájí Muhammad zobaczył pięknego, białego ptaka. Był on tak wielki, że nie mógł szybko fruwać i Hájí Muhammad był pewien, że tego będzie mu łatwo trafić. Strzelił raz, ale chybił. Wystrzelił potem jeszcze cztery razy, ale chybiał za każdym. Ptak w panicznym strachu przeleciał bardzo blisko niego i Hájí Muhammad pomyślał, że tym razem to już na pewno musi trafić! Wypalił dwa następne strzały, ale i tym razem ptak mu uciekł.
Hájí Muhammad był zdumiony i zaczął się zastanawiać nad tym, co się stało. Nagle zrozumiał coś ważnego. Stwierdził, że Bahá’u’lláh dał mu bardzo wyraźny zakaz, ale on tak był zajęty tym, co chciał robić, że nie zwrocił w ogóle uwagi na Bahá’u’lláha. Tego dnia Hájí Muhammad zdecydowanie postanowił, że zawsze będzie posłuszny Bożym przykazaniom.

Opowiadanie 2  – Hojny podarunek

Pewnego dnia Bahá’u’lláh posłał Swojego syna ‘Abdu’l-Bahę, aby sprawdził, jak pracują pasterze, którzy opiekują się Jego owcami. ‘Abdu’l-Bahá był wtedy jeszcze bardzo mały i w tym czasie Bahá’u’lláh i Jego rodzina nie byli jeszcze prześladowani. Bahá’u’lláh posiadał wtedy dużo ziemi w górach i duże stada owiec. ‘Abdu’l-Bahá zakończył przegląd owiec i był gotowy odejść, gdy człowiek, który Mu towarzyszył odezwał się: „Twój ojciec ma zwyczaj, że zawsze zostawia pasterzom jakiś dar.” ‘Abdu’l-Bahá zamilkł na chwilę, bo nie miał nic, co mógłby ofiarować pasterzom, ale ten człowiek nalegał, że pasterze na coś czekają. Wtedy pewna myśl przyszła ‘Abdu’l- Basze do głowy, która Go ogromnie uszczęśliwiła. Da pasterzom owce, którymi się opiekowali! Bahá’u’lláh był bardzo zadowolony, gdy dowiedział się o dobrych inten- cjach ‘Abdu’l-Bahy w stosunku do pasterzy. Bahá’u’lláh wtedy zażartował, że wszyscy powinni czuwać nad ‘Abdu’l-Bahą, bo On któregoś dnia sam się komuś odda w darze. Rzeczywiście, ‘Abdu’l-Bahá właśnie to czynił przez całą resztę swojego życia. W każdej chwili Swojego życia dawał On ludzkości wszystko, co tylko posiadał , aby nas zjednoczyć i uczynić prawdziwie szczęśliwymi.

Zabawa

„Pomóż choremu zwierzątku”.
Jedno z dzieci udaje, że jest chorym zwierzątkiem. Dwoje innych dzieci łączy ręce (prawą z prawą, lewa z lewą) i robią siedzenie. Inne pomagają choremu usiąść na tym siedzeniu i wszyscy razem zabierają go do lecznicy. (Nauczyciel wyznacza jakieś miejsce na szpital).
Odmiana tej samej gry:
Chory kładzie się na noszach, które kilkoro dzieci formuje trzymając ręce na ramionach jedno drugiemu. W tym celu dzieci stają w dwóch szeregach naprzeciw siebie, wyciągają rękę, którą zginają w łokciu zahaczając ją o rękę kolegi z naprzeciwka.

Część plastyczna

Domki dla kotów/ Kitty Condos

Potrzebne są: pudełka tekturowe różnej wielkości, papiery kolorowe, gazety kolorowe, klej, nożyczki.
Dzieci wykonują pudełka, które mogą być użyte jako spanie dla kota. Dekorujemy pudełka przy użyciu kolorowych papierów i innych materiałów, które mamy w domu.

Przysmaki dla ptaków/ Wild Bird Treats

Potrzebujemy: szyszki, masło orzechowe, pokarm dla papug, sznurek
Przywiązujemy sznurek do każdej szyszki, aby zawiesić ją na drzewie. Smarujemy szyszkę masłem orzechowym i obtaczamy ją w pokarmie dla papug. Wieszamy szyszkę na drzewie – jest to przysmak dla zgłodniałych zimą ptaków.

SZACUNEK DLA INNYCH KULTUR/ RESPECT FOR OTHER CULTURES

 Piosenka i cytat

Jeżeli spotkasz ludzi innej rasy i koloru skóry niż twój…
ciesz się i okazuj im uprzejmość.
Myśl o nich jako o różnokolorowych różach rosnących w pięknym ogrodzie ludzkości i raduj się, że jesteś wśród nich.

If you meet those of different race and colour from yourself…
be glad and show them kindness.
Think of them as different coloured roses growing in the beautiful garden of humanity, and rejoice to be among them.
Abdu’l-Baha

AFRYKAŃSKA PIOSENKA/ AFRICAN ZULU SONG

Siyahamb' ekukanyen' kwenkos'   4x

Siyahamba, hamba, siyahamba, hamba,
Siyahamb' ekukanyen' kwenkos'.
Siyahamba, hamba, siyahamba, hamba,
Siyahamb' ekukanyen' kwenkos'.

We are marching in the light of God  4x

We are marching, marching 2x
We are marching in the light of God,
We are marching, marching 2x
We are marching in the light of God,

We are singing as one family 4x

We are singing, singing 2x
We are singing as one family
We are singing, singing 2x
We are singing as one family

Chodźmy razem jednym krokiem w dal 4x

Chodźmy razem, razem 2x
Chodźmy razem jednym krokiem w dal
Chodźmy razem, razem 2x
Chodźmy razem jednym krokiem w dal 

Opowiadanie

Niebiesko-czerwony płaszcz (opowiadanie z Nigerii)

Pewnego razu byli sobie dwaj chłopcy, którzy bardzo się przyjaźnili i chcieli zostać przyjaciółmi na zawsze. Kiedy dorośli i ożenili się, zbudowali obok siebie domy. Mała ścieżka stanowiła granicę pomiędzy ich gospodarstwami.
Pewnego dnia, pewien żartowniś chciał z nich zażartować. Ubrał się w dwukolorowy płaszcz, który był przedzielony na pół: z jednej strony czerwony, a z drugiej niebieski. Żartowniś spacerował po ścieżce pomiędzy domami przyjaciół ubrany w ten płaszcz robiąc wiele hałasu tak by go zobaczyli.
Pod koniec dnia jeden z przyjaciół powiedział do drugiego: „Ale piękny czerwony płaszcz miał ten człowiek!”. „Nie, płaszcz był niebieski!” – odpowiedział drugi.
I zaczęli się kłócić wykrzykując jeden przez drugiego: niebieski, czerwony, niebieski, czerwony! W końcu zaczęli się wyzywać, a później bić przewracając po ziemi.
Po chwili zobaczyli żartownisia, który stał nad nimi w dwukolorowym płaszczu. Wyraźnie zobaczyli, że płaszcz ma dwa kolory. „Skłóciłeś nas ze sobą! Całe życie żyliśmy w zgodzie, a ty nas poróżniłeś!” – wykrzykiwali.
„Nie wińcie mnie za swoje kłótnie” – powiedział żartowniś – „obydwaj macie racje i obydwaj mylicie się. To co każdy z was widział było prawdą. Bijecie się, bo każdy z was widział mój płaszcz ze swojego własnego punktu widzenia.”

The Blue and Red Coat (Nigerian story)
Once there were two boys who were great friends, and they were determined to remain that way forever. When they grew up and got married, they built their houses facing one another. There was a small path that formed a border between their farms.
One day, a trickster from the village decided to play a trick on them. He dressed himself in a two-color coat that was divided down the middle. So, one side of the coat was red, and the other side was blue.
The trickster wore this coat and walked along the narrow path between the houses of the two friends. They were each working opposite each other in their fields. The trickster made enough noise as he passed them to make sure that each of them would look up and see him passing.
At the end of the day, one friend said to the other, "Wasn't that a beautiful red coat that man was wearing today?"
"No", the other replied. "It was a blue coat."
"I saw the man clearly as he walked between us!" said the first, "His coat was red."
"You are wrong!" said the other man, "I saw it too, and it was blue."
"I know what I saw!" insisted the first man. "The coat was red!"
"You don't know anything," the second man replied angrily. "It was blue!"
They kept arguing about this over and over, insulted each other, and eventually, they began to beat each other and roll around on the ground.
Just then, the trickster returned and faced the two men, who were punching and kicking each other and shouting, "Our friendship is OVER!"
The trickster walked directly in front of them, and showed them his coat. He laughed at their silly fight. The two friends saw this his coat was red on one side and blue on the other.
The two friends stopped fighting and screamed at the trickster saying, "We have lived side by side like brothers all our lives, and it is all your fault that we are fighting. You have started a war between us."
"Don't blame me for the battle," replied the trickster. "I did not make you fight. Both of you are wrong, and both of you are right. Yes, what each one saw was true. You are fighting because you only looked at my coat from your own point of view."





Afrykańskie gry i zabawy


WĄŻ
Zaznaczamy kołem miejsce zabawy. Jeden z uczestników wybrany jest na głowę węża. Głowa stara się złapać innego uczestnika. Ten kto zostaje złapany, staje się ogonem i trzyma się za ręce z innymi próbując złapać kolejne dzieci. Kolejne dzieci dołączają do węża, aż wszyscy staną się jego częścią.

THE SNAKE
You can mark off boundaries to indicate the playing area. One player is chosen to be the head of the snake. This 'snake head' tries to catch another player, and once they do, that other player becomes the 'snake tail' and they hold hands. The 'snake head' and 'snake tail' chase the other players, and tagging them from either end, thus making a new head or a new tail as another player is caught. The game continues until all the players are part of 'the snake'.

MANKALA (dla starszych dzieci)

Można zagrać w afrykańską grę mankala i zrobić planszę z kartonu na jajka. Oto wskazówki jak wykonać planszę do gry oraz jak grać:
http://www.tradgames.org.uk/features/make-mancala-game.htm

Część artystyczna

AFRYKAŃSKIE MASKI

Potrzebujemy: tektura z pudełek, farby lub pastele olejowe, bibuła, klej
Pokaż dzieciom maski afrykańskie w internecie np. wpisując w google: african masks.
Dzieci mogą projektować własne maski, albo kolorować wydrukowane maski i naklejać na karton, dekorując je.
Przykłady masek zrobionych przez dzieci:

AFRYKAŃSKIE INSTRUMENTY
Można też wykonać afrykańskie instrumenty: grzechotki lub bębenki. Instrukcje jak wykonać afrykański bęben: http://www.kinderart.com/multic/dumbek.shtml
Grzechotkę możemy wykonać z plastikowej butelki napełnionej ryżem lub soczewicą, udekorowanej wedle uznania. 

WDZIĘCZNOŚĆ / THANKFULNESS


Materiały przeznaczone są na dwie lekcje

Piosenka i cytat

Thank you, thank you, we really want to thank you
Thank you, thank you, thanks. (x2)

Szczęśliwy bądź i zadowolony i powstań,
aby Bogu składać dzięki
Ażeby to dziękczynienie sprzyjało zwiększeniu darów (x2)

Thank you, thank you, we really want to thank you
Thank you, thank you, thanks. (x2) 

Opowiadanie 1  - Król Mahmud i Ayaz

Był sobie pewnego razu król Mahmúd i jego oddany sługa imieniem Ayáz (czyt. Ajaz). Pewnego razu podczas przyjęcia, kiedy podawano owoce, król zauważył kawałek melona, który pięknie wyglądał. Chcąc zrobić przyjemność swojemu wiernemu słudze, podał Ayázowi kawałek tego melona i poprosił, żeby go zjadł. Ayáz zjadł melon z takim apetytem, że król zaofiarował mu jeszcze kilka kawałków. Potem zdecydował sam spróbować tego melona i ku swojemu zdumieniu stwierdził, że melon był gorzki i niesmaczny. Wypluł go i zawołał: „ten melon nie nadaje się do jedzenia! Jak ty mogłeś zjeść wszystkie te kawałki? Czy nie zauważyłeś, że ten melon jest strasznie gorzki?”
Na to Ayáz odpowiedział: „Tak, zauważyłem, ale przez całe moje życie otrzymywałem z twoich rąk najwspanialsze dary i dobra. Teraz, gdy ty podałeś mi gorzki melon, nie mogę okazać się niewdzięczny. Ponieważ otrzymałem go z twoich rąk – gorycz melona stała się dla mnie słodyczą.”
(Książka Ruhi 3A)

Opowiadanie 2 Douglas i jego rysunek

Nauczycielka zadała dzieciom zadanie – narysować coś za co są wdzięczni. Douglas był chłopcem innym, słabym i nieszczęśliwym. W czasie kiedy dzieci bawiły się radośnie na przerwie Douglas stał koło nauczycielki. Można było tylko odgadnąć ból, który krył się za jego smutnymi oczami.
Jego rysunek był inny. Douglas narysował tylko rękę. Pustą rękę.
Koleżanki i koledzy zaczęli się zastanawiać czyja to ręka. Jedno dziecko pomyślało, że to ręka policjanta, który chroni i opiekuje się ludźmi. Inne zgadywały, że to ręka Boga, który nas karmi. Dyskusja toczyła się dalej, tak że nauczycielka prawie zapomniała o małym artyście, który ją narysował. Kiedy dzieci zajęły się zadaniami, podeszła do chłopca i zapytała czyja to ręka. Chłopiec odwrócił głowę i powiedział: „To Pani ręka.” Nauczycielka przypomniała sobie ile razy brała go za rękę i prowadziła to tu to tam, jak często pokazywała mu jak trzymać ołówek. Douglas był najbardziej wdzięczny za rękę nauczycielki. Otarła łzę i wróciła do pracy.
Ta historia mówi o czymś więcej niż wdzięczności. Mówi o nauczycielach, którzy uczą, rodzicach, którzy wychowują, przyjaciołach okazujących przyjaźń i jak ważne to wszystko jest dla małych dzieci takich jak Douglas. Może nie zawsze mówią dziękuję. Ale zawsze pamiętają wyciągniętą do nich rękę.

THANKFULNESS STORY
The first grade teacher gave her class a fun assignment -- to draw a picture of something for which they were thankful.
Douglas was a different kind of boy. He was the teacher's true child of misery, frail and unhappy. As other children played at recess, Douglas was likely to stand close by her side. One could only guess at the pain Douglas felt behind those sad eyes.
Yes, his picture was different. When asked to draw a picture of something for which he was thankful, he drew a hand. Nothing else. Just an empty hand.
His abstract image captured the imagination of his peers. Whose hand could it be? One child suggested a police officer, because the police protect and care for people. Still others guessed it was the hand of God, for God feeds us. And so the discussion went -- until the teacher almost forgot the young artist himself.
When the children had gone on to other assignments, she paused at Douglas' desk, bent down, and asked him whose hand it was. The little boy looked away and murmured, "It's yours, teacher."
She recalled the times she had taken his hand and walked with him here or there, as she had the other students. How often had she said, "Take my hand, Douglas, we'll go outside." Or, "Let me show you how to hold your pencil." Or, "Let's do this together." Douglas was most thankful for his teacher's hand.
Brushing aside a tear, she went on with her work.
The story speaks of more than thankfulness. It says something about teachers teaching and parents parenting and friends showing friendship, and how much it means to the Douglases of the world. They might not always say thanks. But they'll remember the hand that reaches out.

Gra – Autobus

Podziel uczniów na grupy 5-cio lub 6-cio osobowe. Powiedz dzieciom, aby będąc w swojej grupie stanęły w rzędzie jedno za drugim, kładąc ręce na ramionach dziecka, które stoi z przodu. Wszystkie dzieci w rzędzie powinny zamknąć oczy z wyjątkiem tego, które jest ostatnie w rzędzie. To dziecko jest „kierowcą”, a reszta jest „autobusem”. Kiedy ty powiesz „odjazd”, wszystkie autobusy powinny ruszyć. „Kierowca” manewruje autobusem na prawo lub na lewo łagodnie naciskając barki dziecka, które jest bezpośrednio przed nim lub przed nią, a to dziecko z kolei robi to samo temu, które jest przed nim i tak dalej. Aby zatrzymać autobus „kierowca” łagodnie pociąga oba barki poprzednika.

Część artystyczna

Mandale wdzięczności

Kolorujemy mandale wdzięczności. Mandale do kolorowania można wyszukać wpisując w google hasło: mandalas coloring. Dzieci wybierają mandalę do kolorowania, a podczas pracy słuchając nastrojowej muzyki mają na zadanie pomyśleć za co są wdzięczne. Mogą także wypisać naokoło mandali wszystko za co czują wdzięczność.

Roślinki wdzięczności

Sadzimy roślinki, które nazywamy roślinkami wdzięczności. Potrzebne będą: malutkie plastikowe doniczki (lub pomalowane słoiki z poprzednich lekcji), ziemia i malutkie sadzonki kwiatków np. aksamitki. Dzieci mają za zadanie opiekować się swoimi roślinkami wdzięczności.

Inscenizacja (opcja dla dzieci starszych)

Wytłumacz dzieciom, że będą się porozumiewały tylko poprzez ruchy ciała. Na początek powiedz, żeby powiedziały „stop” wyrażając to swoimi rękami, a potem, aby wyraziły inne słowa lub zwroty:


POWIEDZ:
„Tak”
„Nie rozumiem”
„Coś słyszę”
„Dziwię się”
„Czuję świeży chleb”
„Chodź tutaj”
„Biegnę”
„Wpadłem na ścianę”
„Ślizgam się”
„Jestem zmęczony”
„Czekam”
„Kogoś szukam”

UŻYWAJ:
głowy
oczu
uszy
szczęki
nos
palec
ramiona
barki
nogi
całe ciało
całe ciało
całe ciało

Powyższe ćwiczenie przyczyni się do wyrabiania u młodzieży koordynacji ruchów i współdziałania. Teraz już powinny mieć być przygotowane do improwizowania w dużej grupie. Wytłumacz dzieciom, że dzisiaj będą wszyscy razem improwizować historię o wdzięczności, opartej na takim przypadku:

1.            Matka Bena poprosiła go, aby popilnował małej siostrzyczki Ani, podczas gdy ona sama pój- dzie na targ do sąsiedniej wioski. Ben jest odpowiedzialnym chłopcem i podchodzi do tego za- dania bardzo poważnie. Ania idzie się bawić na dworze ze swoimi przyjaciółkami, a Ben dobrze ją obserwuje, odrabiając lekcje. Jednak po jakimś czasie zagłębia się w książkach, a kiedy po- tem rozgląda się, stwierdza, że Ania i jej koleżanki gdzieś zniknęły. Ben woła Anię, ale nikt nieodpowiada. Ania mogła pójść w różnych kierunkach. Nie da rady sam jej znaleźć. Kto mógłby mu pomóc? Co ma robić? Decyduje, że najpierw poprosi o pomoc Boga. A potem...

2.            Teraz powinieneś wyznaczyć jedno z dzieci, żeby grało Anię, a drugie – Bena. Pozostałe dzieci powinny same pomyśleć, kim będą, np. listonoszem, sprzedawcą, sąsiadem, nauczycielką z przedszkola, do którego Ania chodzi, lub przyjacielem Bena.
Weź Anię na bok i powiedz innym dzieciom, żeby udawały, że jej nie widzą, dopóki nie wpro- wadzisz jej na scenę. Poproś Bena, żeby stanął na środku klasy. Pozostałe dzieci powinny go otaczać, ale bez żadnego specjalnego ustawienia. Zaczynamy improwizację. Ben woła: „Aniu, Aniu!”

3.            Jedno dziecko po drugim zbliża się do Bena i proponuje mu pomoc w poszukiwaniu Ani. Każde takie dziecko powinno najpierw się przedstawić, a potem wytłumaczyć, w jaki sposób może po- móc. Np. listonosz może powiedzieć: „jestem listonoszem. Nie, nie widziałem nigdzie Ani, a przeszedłem całą tę drogę. Jadę teraz na drugą stronę wioski. Będę cały czas jej wypatrywać.” Po odejściu listonosza przychodzi nauczycielka Ani i może powiedzieć tak: „Jestem nauczyciel- ką. Znam Anię bardzo dobrze. Być może, że Ania i jej przyjaciółki poszły się bawić na placu zabaw przy szkole. Pójdę tam i popatrzę.” Kiedy dzieci odchodzą jedno po drugim, powinny robić różne ruchy, które wskazują na to, że rozglądają się i szukają Ani.
Wreszcie ty sam, udając starego sąsiada, prowadzisz Anię do Bena i mówisz: „Ania jest tutaj! Zaprosiłem ją i jej przyjaciółki do domu, żeby je poczęstować ciasteczkami. Przepraszam, że nie usłyszeliśmy, kiedy wołałeś Anię.” Ben oddycha z ulgą i dziękuje Bogu, że Ania jest cała i zdrowa, a potem dziękuje wszystkim za pomoc w poszukiwaniach.

PRZYJAŹŃ / FRIENDSHIP 2

 Piosenki  i cytaty
Powtarzamy piosenki nauczone wcześniej „Słońce się śmieje”, „Together”, „Jesteśmy kropelkami”, „Prawdomówność”. Powtarzamy zapamiętane cytaty i modlitwy.

Nowy cytat

„Niech twoje serce płonie życzliwością i uprzejmością dla wszystkich, których spotykasz”

„Let your heart burn with loving kindness towards all who may cross your path”

Opowiadanie

W starożytnej Grecji, żył Sokrates, wielki filozof znany ze swojej wiedzy i mądrości. Pewnego dnia przyszedł do Sokratesa mężczyzna i powiedział: - Wiesz co dowiedziałem się o twoim przyjacielu? – Poczekaj chwileczkę – odpowiedział Sokrates – zanim mi cokolwiek opowiesz, chciałbym, żebyś przeszedł mały test, który nazywam „Potrójnym filtrem”. – Potrójnym filtrem? – Tak – odpowiedział Sokrates. – Zanim mi opowiesz o moim przyjacielu, dobrze byłoby przefiltrować to co chcesz mi powiedzieć. Dlatego tak się nazywa. Pierwszy filtr to Prawda. Czy upewniłeś się, że to co chcesz mi powiedzieć jest prawdą? – Nie – powiedział człowiek – ja dopiero co o tym usłyszałem. – Rozumiem – odparł Sokrates – a więc nie wiesz czy to prawda czy nie. Teraz spróbujmy drugi filtr Dobra. Czy to co chcesz mi powiedzieć o moim przyjacielu to coś dobrego? – Nie, wręcz przeciwnie... – Spójrzmy – powiedział Sokrates – chcesz mi powiedzieć coś złego o moim przyjacielu, ale nie jesteś pewien czy to prawda. Został jeszcze jeden filtr: filtr Przydatności. Czy to co chcesz mi powiedzieć o moim przyjacielu na coś mi się przyda? – Nie, niezupełnie – odpowiedział mężczyzna. Na to Sokrates odparł. – Jeżeli to co chcesz mi powiedzieć nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani też do niczego przydatne, po co chcesz mi o tym mówić?

Lekcja: czasem uczestniczymy w niepotrzebnej paplaninie z nudów. Uważajmy, aby nie obmawiać innych za ich plecami.

In ancient Greece, Socrates was reputed to hold knowledge in high esteem. One day one fellow met the great philosopher and said, "Do you know what I just heard about your friend?". "Hold on a minute," Socrates replied. "Before telling me anything I'd like you to pass a little test. It's called the Triple Filter Test.". "Triple filter?". "That's right," Socrates continued. "Before you talk to me about my friend, it might be a good idea to take a moment and filter what you're going to say. That's why I call it the triple filter test. The first filter is Truth. Have you made absolutely sure that what you are about to tell me is true?" "No," the man said, "actually I just heard about it and...". "All right," said Socrates. "So you don't know if it's true or not. Now let's try the second filter, the filter of Goodness. Is what you are about to tell me about my friend something good?" . "No, on the contrary...". "So," Socrates continued, "you want to tell me something bad about him, but you're not certain it's true. You may still pass the test though, because there's one filter left: the filter of Usefulness. Is what you want to tell me about my friend going to be useful to me?" "No, not really." "Well," concluded Socrates, "if what you want to tell me is neither true nor good nor even useful, why tell it to me at all?"

Lesson:
Well we can always participate in loose talks to curb our boredom. Always avoid talking behind the back about your friends.

Opowiadanie zaczerpnięte z:

Inne propozycje opowieści:

Historia przyjaźni Małego Księcia i róży z książki „Mały Książę” Antoine de Saint-Exupery: http://www.malyksiaze.net/pl/book.html

Zabawa

Głuchy telefon. Dzieci siadają w kole. Jedno wymyśla słowo i mówi je na ucho sąsiadowi. Ten z kolei powtarza je następnemu dziecku i tak do końca. Ostatnie dziecko mówi słowo na głos.

Cześć artystyczna

Malujemy słoiki przyjaźni. Pomalowany słoik można podarować przyjacielowi, aby trzymał w nim swoje skarby. Potrzebne nam będą farby do szkła i słoiki.

Książki dla młodszej młodzieży

Książka 1: Powiew umocnienia


















































Książka 2: Krocząc po prostej ścieżce  



























Książka 3: Polegając na sile słowa