11.08.2010

WDZIĘCZNOŚĆ / THANKFULNESS


Materiały przeznaczone są na dwie lekcje

Piosenka i cytat

Thank you, thank you, we really want to thank you
Thank you, thank you, thanks. (x2)

Szczęśliwy bądź i zadowolony i powstań,
aby Bogu składać dzięki
Ażeby to dziękczynienie sprzyjało zwiększeniu darów (x2)

Thank you, thank you, we really want to thank you
Thank you, thank you, thanks. (x2) 

Opowiadanie 1  - Król Mahmud i Ayaz

Był sobie pewnego razu król Mahmúd i jego oddany sługa imieniem Ayáz (czyt. Ajaz). Pewnego razu podczas przyjęcia, kiedy podawano owoce, król zauważył kawałek melona, który pięknie wyglądał. Chcąc zrobić przyjemność swojemu wiernemu słudze, podał Ayázowi kawałek tego melona i poprosił, żeby go zjadł. Ayáz zjadł melon z takim apetytem, że król zaofiarował mu jeszcze kilka kawałków. Potem zdecydował sam spróbować tego melona i ku swojemu zdumieniu stwierdził, że melon był gorzki i niesmaczny. Wypluł go i zawołał: „ten melon nie nadaje się do jedzenia! Jak ty mogłeś zjeść wszystkie te kawałki? Czy nie zauważyłeś, że ten melon jest strasznie gorzki?”
Na to Ayáz odpowiedział: „Tak, zauważyłem, ale przez całe moje życie otrzymywałem z twoich rąk najwspanialsze dary i dobra. Teraz, gdy ty podałeś mi gorzki melon, nie mogę okazać się niewdzięczny. Ponieważ otrzymałem go z twoich rąk – gorycz melona stała się dla mnie słodyczą.”
(Książka Ruhi 3A)

Opowiadanie 2 Douglas i jego rysunek

Nauczycielka zadała dzieciom zadanie – narysować coś za co są wdzięczni. Douglas był chłopcem innym, słabym i nieszczęśliwym. W czasie kiedy dzieci bawiły się radośnie na przerwie Douglas stał koło nauczycielki. Można było tylko odgadnąć ból, który krył się za jego smutnymi oczami.
Jego rysunek był inny. Douglas narysował tylko rękę. Pustą rękę.
Koleżanki i koledzy zaczęli się zastanawiać czyja to ręka. Jedno dziecko pomyślało, że to ręka policjanta, który chroni i opiekuje się ludźmi. Inne zgadywały, że to ręka Boga, który nas karmi. Dyskusja toczyła się dalej, tak że nauczycielka prawie zapomniała o małym artyście, który ją narysował. Kiedy dzieci zajęły się zadaniami, podeszła do chłopca i zapytała czyja to ręka. Chłopiec odwrócił głowę i powiedział: „To Pani ręka.” Nauczycielka przypomniała sobie ile razy brała go za rękę i prowadziła to tu to tam, jak często pokazywała mu jak trzymać ołówek. Douglas był najbardziej wdzięczny za rękę nauczycielki. Otarła łzę i wróciła do pracy.
Ta historia mówi o czymś więcej niż wdzięczności. Mówi o nauczycielach, którzy uczą, rodzicach, którzy wychowują, przyjaciołach okazujących przyjaźń i jak ważne to wszystko jest dla małych dzieci takich jak Douglas. Może nie zawsze mówią dziękuję. Ale zawsze pamiętają wyciągniętą do nich rękę.

THANKFULNESS STORY
The first grade teacher gave her class a fun assignment -- to draw a picture of something for which they were thankful.
Douglas was a different kind of boy. He was the teacher's true child of misery, frail and unhappy. As other children played at recess, Douglas was likely to stand close by her side. One could only guess at the pain Douglas felt behind those sad eyes.
Yes, his picture was different. When asked to draw a picture of something for which he was thankful, he drew a hand. Nothing else. Just an empty hand.
His abstract image captured the imagination of his peers. Whose hand could it be? One child suggested a police officer, because the police protect and care for people. Still others guessed it was the hand of God, for God feeds us. And so the discussion went -- until the teacher almost forgot the young artist himself.
When the children had gone on to other assignments, she paused at Douglas' desk, bent down, and asked him whose hand it was. The little boy looked away and murmured, "It's yours, teacher."
She recalled the times she had taken his hand and walked with him here or there, as she had the other students. How often had she said, "Take my hand, Douglas, we'll go outside." Or, "Let me show you how to hold your pencil." Or, "Let's do this together." Douglas was most thankful for his teacher's hand.
Brushing aside a tear, she went on with her work.
The story speaks of more than thankfulness. It says something about teachers teaching and parents parenting and friends showing friendship, and how much it means to the Douglases of the world. They might not always say thanks. But they'll remember the hand that reaches out.

Gra – Autobus

Podziel uczniów na grupy 5-cio lub 6-cio osobowe. Powiedz dzieciom, aby będąc w swojej grupie stanęły w rzędzie jedno za drugim, kładąc ręce na ramionach dziecka, które stoi z przodu. Wszystkie dzieci w rzędzie powinny zamknąć oczy z wyjątkiem tego, które jest ostatnie w rzędzie. To dziecko jest „kierowcą”, a reszta jest „autobusem”. Kiedy ty powiesz „odjazd”, wszystkie autobusy powinny ruszyć. „Kierowca” manewruje autobusem na prawo lub na lewo łagodnie naciskając barki dziecka, które jest bezpośrednio przed nim lub przed nią, a to dziecko z kolei robi to samo temu, które jest przed nim i tak dalej. Aby zatrzymać autobus „kierowca” łagodnie pociąga oba barki poprzednika.

Część artystyczna

Mandale wdzięczności

Kolorujemy mandale wdzięczności. Mandale do kolorowania można wyszukać wpisując w google hasło: mandalas coloring. Dzieci wybierają mandalę do kolorowania, a podczas pracy słuchając nastrojowej muzyki mają na zadanie pomyśleć za co są wdzięczne. Mogą także wypisać naokoło mandali wszystko za co czują wdzięczność.

Roślinki wdzięczności

Sadzimy roślinki, które nazywamy roślinkami wdzięczności. Potrzebne będą: malutkie plastikowe doniczki (lub pomalowane słoiki z poprzednich lekcji), ziemia i malutkie sadzonki kwiatków np. aksamitki. Dzieci mają za zadanie opiekować się swoimi roślinkami wdzięczności.

Inscenizacja (opcja dla dzieci starszych)

Wytłumacz dzieciom, że będą się porozumiewały tylko poprzez ruchy ciała. Na początek powiedz, żeby powiedziały „stop” wyrażając to swoimi rękami, a potem, aby wyraziły inne słowa lub zwroty:


POWIEDZ:
„Tak”
„Nie rozumiem”
„Coś słyszę”
„Dziwię się”
„Czuję świeży chleb”
„Chodź tutaj”
„Biegnę”
„Wpadłem na ścianę”
„Ślizgam się”
„Jestem zmęczony”
„Czekam”
„Kogoś szukam”

UŻYWAJ:
głowy
oczu
uszy
szczęki
nos
palec
ramiona
barki
nogi
całe ciało
całe ciało
całe ciało

Powyższe ćwiczenie przyczyni się do wyrabiania u młodzieży koordynacji ruchów i współdziałania. Teraz już powinny mieć być przygotowane do improwizowania w dużej grupie. Wytłumacz dzieciom, że dzisiaj będą wszyscy razem improwizować historię o wdzięczności, opartej na takim przypadku:

1.            Matka Bena poprosiła go, aby popilnował małej siostrzyczki Ani, podczas gdy ona sama pój- dzie na targ do sąsiedniej wioski. Ben jest odpowiedzialnym chłopcem i podchodzi do tego za- dania bardzo poważnie. Ania idzie się bawić na dworze ze swoimi przyjaciółkami, a Ben dobrze ją obserwuje, odrabiając lekcje. Jednak po jakimś czasie zagłębia się w książkach, a kiedy po- tem rozgląda się, stwierdza, że Ania i jej koleżanki gdzieś zniknęły. Ben woła Anię, ale nikt nieodpowiada. Ania mogła pójść w różnych kierunkach. Nie da rady sam jej znaleźć. Kto mógłby mu pomóc? Co ma robić? Decyduje, że najpierw poprosi o pomoc Boga. A potem...

2.            Teraz powinieneś wyznaczyć jedno z dzieci, żeby grało Anię, a drugie – Bena. Pozostałe dzieci powinny same pomyśleć, kim będą, np. listonoszem, sprzedawcą, sąsiadem, nauczycielką z przedszkola, do którego Ania chodzi, lub przyjacielem Bena.
Weź Anię na bok i powiedz innym dzieciom, żeby udawały, że jej nie widzą, dopóki nie wpro- wadzisz jej na scenę. Poproś Bena, żeby stanął na środku klasy. Pozostałe dzieci powinny go otaczać, ale bez żadnego specjalnego ustawienia. Zaczynamy improwizację. Ben woła: „Aniu, Aniu!”

3.            Jedno dziecko po drugim zbliża się do Bena i proponuje mu pomoc w poszukiwaniu Ani. Każde takie dziecko powinno najpierw się przedstawić, a potem wytłumaczyć, w jaki sposób może po- móc. Np. listonosz może powiedzieć: „jestem listonoszem. Nie, nie widziałem nigdzie Ani, a przeszedłem całą tę drogę. Jadę teraz na drugą stronę wioski. Będę cały czas jej wypatrywać.” Po odejściu listonosza przychodzi nauczycielka Ani i może powiedzieć tak: „Jestem nauczyciel- ką. Znam Anię bardzo dobrze. Być może, że Ania i jej przyjaciółki poszły się bawić na placu zabaw przy szkole. Pójdę tam i popatrzę.” Kiedy dzieci odchodzą jedno po drugim, powinny robić różne ruchy, które wskazują na to, że rozglądają się i szukają Ani.
Wreszcie ty sam, udając starego sąsiada, prowadzisz Anię do Bena i mówisz: „Ania jest tutaj! Zaprosiłem ją i jej przyjaciółki do domu, żeby je poczęstować ciasteczkami. Przepraszam, że nie usłyszeliśmy, kiedy wołałeś Anię.” Ben oddycha z ulgą i dziękuje Bogu, że Ania jest cała i zdrowa, a potem dziękuje wszystkim za pomoc w poszukiwaniach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz